Karpaty MOSiR Krosno 2001 - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 991, wczoraj: 96
ogółem: 715 340

statystyki szczegółowe

Relacja spotkania

herb Stal Rzeszów
1:4
herb Karpaty Krosno
Stal Rzeszów   Karpaty Krosno

2014-11-11, 17:00

Czas spotkania: 70 min.

 

Jak zawsze barwna i trzymająca w napięciu relacja kierownika Latkiewicza, który już powoli szykuje się do napisania książki smiley

Mecz kończący tegoroczne ligowe zmagania pomiędzy rzeszowską Stalą, a Karpatami MOSiR Krosno rozegrany w Rzeszowie w Święto Niepodległości dn. 11-11-2014.

            Mecz ten w przypadku wygranej którejś z drużyn wyłoni zwycięzcę ligowego półmetka. Spotkanie z napięciem oczekiwane przez zawodników i kibiców obu drużyn okrzyknięte hitem kolejki.

Założenia wielu kibiców wskazywały na nastawienie się na grę defensywną naszej drużyny i wywalczenie remisu na trudnym terenie. Nic równie mylnego. Zalecenia trenera Grzegorza Rausa były jednak odmienne. Nie przyjeżdżamy z założenia bronić nie ustalonego jeszcze wyniku. Jesteśmy drużyną odpowiednio prowadzoną, z ambicjami nie sięgającymi obrony własnej bramki. My gramy piłką, jesteśmy kolektywem i po to gramy, aby się doskonalić piłkarsko. Poprzez wspólne treningi stajemy się ekipą zwartą, szanującą się nawzajem. Podchodzimy, pomimo trudnych spotkań, zawsze z szacunkiem dla rywala, nie ważne czy ten trochę akurat słabszy, czy mocniejszy. Ekipa Stali Rzeszów pokazała na jak wiele ich stać w ciągu ligowych spotkań. W zdecydowanej większości przypadków, to oni dyktowali na boisku, kto wiedzie prym w lidze trampkarza młodszego. I większość drużyny musiały się z tym pogodzić. Nawet my pamiętamy dotkliwą porażkę na własnym terenie w poprzednim sezonie. Przypomnę tylko (o czym raczej wszyscy doskonale wiedzą) 0 do 5 po pierwszej połowie. To był dla nas szok. Ale po przerwie... Wynik nie uległ już zmianie. I wtedy właśnie widać było cóż znaczy trener. Nie było krzyku, nie było złości. Była rozmowa i motywacja.  To wy młodzi piłkarze wiecie tylko, co znaczy walka. Kolega, który ma słabszy dzień, agresywnie nastawiony przeciwnik, gorycz porażki, radość wygranej. Niektórzy z Was już to wiedzą. Do niektórych dojdzie to po latach. To jest drużyna.

 

            Po przybyciu ostatniego z kibiców sędziowie wprowadzają obie ekipy na środek murawy. Drużyny za sprawą arbitrów zaprezentowały się kibicom krośnieńskim od frontu (bardzo ładny gest sędziów). Rozpoczynamy spotkanie od odważnej próby Karola Knapa już w 3' mającej na celu pokonanie golkipera gospodarzy. Doliczamy następne 3' i Karol tym razem z lewej strony dogrywa do nadbiegającego Pempusia. Kibice jeszcze się nastrajają, a tu w 6' trzeba krzyczeć GOOOL! Wielka radość po przeciwległej stronie boiska, bo piłka wpada obok prawej ręki bramkarza na 0:1!

Wiadomo, że gra będzie ostra. Leży Arek Dziura w naszym polu karnym. Biegnie pani sanitariusz. Widać, że ten gol rozjuszył gospodarzy, tak, jakby ktoś kij wbił w mrowisko. Wymownie to świadczy o interwencjach naszych obrońców. Bartek Prętnik okazuje się być zdecydowanie szybszy od napastników Stali, wybijając im sprzed nosa końcówki ich akcji. Skrzydłowy Jurczak ma pełne nogi roboty. Kandefer od początku spotkania bardzo zmotywowany do meczu popisuje się błyskotliwymi interwencjami. W 19' sędzia nie zauważa jak, w naszym polu karnym, najwyższy (bardzo dobrze znany naszym zawodnikom) zawodnik Stali zagrywa ręką. Kontra i mocno z lewej zagrywa Pempuś do Majkuta ale piłka śmiga mu przed nogą. Leży Bartek Prętnik. Za boiskiem przyjmuje kilka dawek zamrażacza. Spływa pot z czoła i boli noga. Ale drużyna czeka... Jest ambicja i jest wola walki. Przejawia to się na pozostałych zawodników. Cichoń bliski celu.

            Kładzie pokotem naszych chłopaków Bartosz Bida. Kiwa i przeskakuje kolejno jednego za drugim. Trzech przechodzi, na czwartym się zatrzymuje. Nie ma straconej bramki, jest asekuracja, jest powrót.

            Widać, że rzeszowianie grają na Bidę. Nie mamy na co liczyć, czy kondycyjnie wytrzyma. W 24' Arek Dziura wystawioną nogą w tył zażegnuje niebezpieczeństwo w polu karnym. Jeżeli już stalowcy się przedrą w nasze pole karne, nie możemy ich faulować, ponieważ decyzja sędziego na pewno będzie jednoznaczna.

27'. Nakręcony Bida znowu przechodzi jednego, drugiego, trzeciego z naszych. Dopiero Juri, już w polu karnym, zdecydowanie go zatrzymuje.

Pięknie Majkut, jednak sędzia łapie go na wątpliwym spalonym.

Po półgodzinie gry, któryś już raz z rzędu, broni Michał.

Na odwet wali Knapik z ostrego lewego kąta – ledwo wybija bramkarz.

32' faulowany przed polem karnym Cichoń. Rzut wolny. Uderza Szymon Stasz lecz przenosi nad bramką.

34' Prętniczek wybija Bidzie spod nóg z linii końcowej, ale przy tym zostaje ponownie sfaulowany.

            Przerwa. Dodatkowa pomoc, przeżywającego również nasz mecz trenera Adamiaka, w umotywowaniu chłopaków.

            Majkut w 44' ma wielką szansę na podwyższenie wyniku, lecz nie może pokonać bramkarza, który pięknie interweniuje i nie pozwala mu podwyższyć wyniku.

Dajmy pograć rezerwowym ponieważ się wiercą jakby mieli owsiki. Schodzi Majkut za niego Majka.

            Mamy rzut rożny do którego podchodzi Cichonik. Zamieszanie w polu karnym. Najważniejszą nogę wystawia Knapik. 0:2!

Gospodarzom ucieka wynik. Sówka prawie mija się z piłką. Bardzo groźnie pod nasza bramką. Gospodarze trafiają w słupek.

            Wchodzi w 52' Gabriel Lusiusz za strzelca pierwszej bramki Patryka Pempusia.

W 53',  ku naszemu zaskoczeniu, przemyślanym spokojem wykazuje się Kacper Cichoń lobując bramkarza. Nasi kibice w euforii! 0:3!

Gospodarze grają do końca i w 57' Wiktor Mazur ratuje ponownie naszą twierdzę.

Robimy kontrę. Zajączek wali w poprzeczkę.

60' Prętnik z Cichoniem ustawiają mur do rzutu wolnego. Jest groźnie. Jest blisko naszej bramki. Utrzymać piękny wynik. Znowu odwet. Akcja Lusiusz – Knap zakończona obroną bramkarza.

61' faulowany spracowany Juri. Nawet stara się nie odczuwać bólu zakrwawionej wargi, gdy schodząc z uśmiechem, zmienia go „Fredzio”.

            Bida w boczną siatkę.

W 63' tak się staje, że robimy 3 zmiany. Swoją szansę wykorzystał Latek, który w 69' po pięknym zagraniu Szymona Stasza nie zwykł marnować takich okazji. 0:4! Myśleliśmy, że dobiło to gospodarzy, lecz oni grają do końca i strzelają honorowego gola na 1:4!

 

 W taki to oto sposób kończymy sezon ZOSTAJĄC MISTRZEM JESIENI! wraz z seniorami, którzy pokonali Hetmana Żółkiewkę 3:0!

            Wielkie podziękowania dla zawodników, którzy częstymi treningami i zaangażowaniem o TO się postarali.

            Rodzicom i kibicom, którzy niejednokrotnie odkładając pewne ważne sprawy zawsze starali się dopingować chłopaków. Wasze - „ulubione” przez naszego trenera piski, pouczania, ochy i achy – dodają pikanterii temu wszystkiemu. Cóż znaczy drużyna bez kibiców.

            No i na koniec podziękowania należą się TEMU, który ciągnie ten wóz. Czasami ciężki.

I ciągnie, bo tak chce, niejednokrotnie rezygnując z intratnych propozycji i ciągnięcia własnego wózka. Ponieważ widać, że kocha to co robi. Widać, że serce i pasja pozostaną w jego sercu do końca. 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

PS. Okiem trenera:  Był taki mecz w 2006 roku  Stal Mielec 1993 ( tam Fryc, Duda, trener Kula) - Karpaty 1993 ( tam Chmielowski, Rachwał, trener Raus). Ostatni mecz rundy jesiennej. Stal - lider - komplet punktów bramki coś  84-1, a Karpaty ostatnie miejsce (tak ostatnie) - 3 pkt bramki  coś 5-65...Wygraliśmy 1:0...do dziś pamiętam ten mecz!

Są mecze które się pamięta na lata, tak samo będzie z wtorkiem 11 listopada 2014 roku. Oba mecze łączy jeszcze jedna rzecz dotycząca szatni, ale to już  inna historia.

Tak czy inaczej cel taki sam - praca, pokora, współpraca  - a zawodnikom Karpat 2001 za dzisiejszy dzień bardzo dziękuję. Tak po ludzku człowiek po takim meczu czuje się świetnie, to Wasza zasługa, każdego zawodnika. Również tych co nie byli w Rzeszowie.

 

 

herb Karpaty Krosno Informacje o kadrze Karpaty Krosno

1. Michał Kandefer   zmiana 35" Jakub Sowa   
2. Wiktor Mazur   
3. Arkadiusz Dziura   
4. Bartosz Prętnik   
5. Jakub Jurczak  zmiana 60" Krystian Maścibrzuch   
6. Kacper Cichoń bramka  zmiana 63" Błażej Wiśniewski   
7. Szymon Stasz  (1 asysta)   
8. Karol Knap bramka  (1 asysta)  zmiana 63" Dawid Półchłopek   
9. Dominik Zajączkowski kapitan  zmiana 63" Wiktor Latkiewicz bramka   
10. Bartłomiej Majkut  zmiana 45" Arkadiusz Majka   
11. Patryk Pempuś bramka  zmiana 55" Gabriel Lusiusz   

Oceny zawodników »

herb Karpaty Krosno Prezentacja graficzna składu drużyny Karpaty Krosno


zmiana
Michał Kandefer
Jakub Sowa
zmiana
Kacper Cichoń
Błażej Wiśniewski
Arkadiusz Dziura
Wiktor Mazur
zmiana
Karol Knap
Dawid Półchłopek
Bartosz Prętnik
zmiana
Dominik Zajączkowski
Wiktor Latkiewicz
zmiana
Bartłomiej Majkut
Arkadiusz Majka
Szymon Stasz
zmiana
Jakub Jurczak
Krystian Maścibrzuch
zmiana
Patryk Pempuś
Gabriel Lusiusz

Komentarzy [0]

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 27

Ostatnie spotkanie

Karpaty KrosnoDAP Dębica
Karpaty Krosno 5:0 DAP Dębica
2016-06-11, 11:00:00
Krosno, Legionów 6
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 26
Stal Mielec 3:0 JKS Jarosław
Igloopol Dębica 3:2 Stal Rzeszów
Ekoball Sanok 0:1 Stal Stalowa Wola
Karpaty Krosno 5:0 DAP Dębica
Czarni Jasło 1:1 Polonia Przemyśl
Resovia Rzeszów 13:0 Orzeł Przeworsk
Unia Nowa Sarzyna 1:3 Siarka Tarnobrzeg

Tabela ligowa

Najnowsza galeria

Karpaty Krosno - DAP Dębica 5:0
Ładowanie...

Sport.pl